czwartek, 7 listopada 2013

Słowa niewypowiedziane.

Żyjemy... słowami niewypowiedzianymi, nieprzespanymi nocami, wspomnieniami, których nie jesteśmy w stanie wymazać. Składamy się z wyborów. Zarówno tych dokonanych, jak i niedokonanych. Wiele z nich możemy żałować, jednak nie możemy zmienić ich biegu. To niesamowite, jak wiele czasami zależy od jednego słowa, gestu, czy uśmiechu. Każdy z nas został obdarzony jednym życiem. Nie jesteśmy w stanie być w dwóch miejscach jednocześnie. Gdyby któreś z naszych wyborów wyglądało inaczej, nie bylibyśmy już tym, kim jesteśmy obecnie.

Ominęło nas wszystkich wiele szans na miłość. Zakochani ludzie, którzy nie dogadali się z czasem. Być może po kilku, kilkunastu latach znów się spotkają, w innych okolicznościach, z innymi partnerami. Być może właśnie wtedy padną słowa wcześniej niewypowiedziane, które wywołają uśmiech na twarzy, jednak ukłucie w sercu. Być może zostaną uwięzione na wieczność w głębi serca, których jedynym powiernikiem będzie poduszka tulona wieczorami. Bezsens. Naiwność. Szansa, która przeszła obok, która tyle razy miała możliwość spełnienia. Strach? Uprzedzenia? Światopogląd? Czy dziewczynie wypada podjąć pierwszy krok, po jego zmarnowanym pierwszym kroku? Jak wiele człowiek jest w stanie znieść? Ile lat musi upłynąć, żeby przestać się zadręczać? Jak długo można uciekać?